Badania naukowe i statystyki przydatne w fundraisingu
Czy Polacy chętnie wpłacają pieniądze na cele społeczne? Jak wypadamy na tle innych krajów? Odpowiedzi na te pytania możemy szukać w World Giving Index – corocznym raporcie dotyczącym trendów w fundraisingu, przygotowywanym przez Charities Aid Foundation. Autorzy raportu przyglądają się sytuacji w 125 krajach, w tym w Polsce. Ankieterzy zadają w badaniu trzy pytania:
- Czy w ostatnim miesiącu przekazał Pan/przekazała Pani pieniądze na cele dobroczynne?
- Czy zaangażował się Pan/zaangażowała się Pani w pracę społeczną organizacji pozarządowej?
- Czy pomógł Pan/pomogła Pani obcej osobie?
W raporcie opublikowanym w październiku 2019 r. Polska zajęła 86. miejsce w rankingu krajów mierzącym społeczne zaangażowanie, wynikające ze średniej odpowiedzi na powyższe pytania. Lepsze, 52. miejsce zajmujemy, jeżeli wyodrębnimy tylko deklaracje wsparcia finansowego. Z raportu wynika, że 28% respondentów zadeklarowało wpłaty pieniędzy na cele społeczne i charytatywne. Dla porównania zaangażowanie w wolontariat zadeklarowało 11% badanych. W przytoczonym rankingu lepiej od nas wypadają takie kraje jak Niemcy (18. miejsce średnie i 20. w kategorii wpłat deklarowanych przez 49% badanych) czy Szwecja (29. miejsce średnie i 14. w kategorii wpłat deklarowanych przez 55% badanych). Niższe miejsce w rankingu zajmują Portugalia (88. miejsce średnie i 85. w kategorii wpłat deklarowanych przez 20% badanych) czy Rumunia (97. miejsce średnie i 81. w kategorii wpłat deklarowanych przez 20% badanych).
Jeszcze inny obraz wyłania się z danych sondażowych opublikowanych przez Fundację Instytut Ochrony Praw Konsumentów w grudniu 2017 r. Z badania wynika, że aż 80% Polaków przekazuje pieniądze na cele charytatywne. Sprzeczność jest tylko pozorna. W raporcie WGI pytanie o wpłatę dotyczy ostatniego miesiąca, a dane FIOPK obejmują zarówno zbiórki organizacji i instytucji, jak i zbiórki prywatne poprzez portale zbiórkowe i crowdfundingowe. Dane pokazują też deklarację co najmniej jednej wpłaty w ostatnim roku, w co wchodzą również wpłaty impulsowe – kwesty do puszek (71% respondentów) i SMS-y charytatywne (65% ankietowanych). Z przelewu bankowego i płatności kartą skorzystało 32% badanych.
Jakie cele najchętniej wspierają darczyńcy na świecie? Odpowiedzi na to pytanie możemy szukać w raporcie Nonprofit Tech for Good. Na pierwszym miejscu są działania związane z dziećmi i młodzieżą. Tę kategorię wskazało 15% ankietowanych, kolejne miejsce zajmują działania dotyczące zdrowia (10,8%). Najrzadziej darczyńcy wspierają działania pokojowe (0,8%) i badania naukowe (0,7%). W raporcie możemy znaleźć też podział darczyńców na kategorie wiekowe. Zaledwie 2,7% osób urodzonych po 1998 r. zadeklarowało się jak darczyńcy. Jako darczyńcy zadeklarowało się aż 32% osób urodzonych w latach 1981–1997, 29,8% urodzonych w latach 1965–1980 i 29,3% osób z roczników od 1946 do 1964. Jako osoby przekazujące pieniądze na cele społeczne zadeklarowało się 6,2% respondentów urodzonych przed rokiem 1946. Powyższe dane, choć dotyczą różnych krajów, są dla nas niezwykle pozytywne. Wskazują bowiem, że blisko 30% osób w wieku od 30 do 55 lat wspiera cele społeczne, w szczególności działania dotyczące dzieci i młodzieży. Czy w ten profil darczyńcy wpisują się rodzicie uczniów naszych szkół? Moim zdaniem tak!
Precyzyjne dane możemy znaleźć w raportach podatkowych publikowanych przez Ministerstwo Finansów. Z informacji dotyczącej rozliczenia podatku dochodowego od osób fizycznych za 2018 r. wynika, że Polacy odliczyli w ciągu roku 185,8 mln zł darowizn na cele pożytku publicznego, a liczba podatników korzystających z tych odliczeń przekracza 252,9 tys. osób. Przeciętna kwota odliczeń, a więc darowizn przekazanych na konto bankowe, wynosi 735 zł rocznie. Dodatkowo 150,5 tys. podatników odliczyło łącznie 174,7 mln zł darowizn na cele kultu religijnego. Zważywszy, że wszystkich podatników jest w Polsce 25,6 mln osób, okazuje się, że z odliczeń korzysta trochę ponad 1,5% dorosłych Polaków. Powyższe dane nie świadczą o tym, że tylko 1,5% podatników przekazuje darowizny przelewem, świadczą o tym, że korzystają z odliczenia podatkowego. Tu nie wlicza się też wysłanych SMS-ów charytatywnych czy wpłat w czasie tradycyjnych zbiórek do puszek. Do tej liczby trzeba dodać jeszcze 14,79 mln, a więc 57,77% podatników, którzy w 2020 r. (rozliczenia podatku za 2019 r.) dokonali odpisu 1% podatku na łączną kwotę 907 mln zł. Dla porównania w 2018 r. wpływy z 1% wyniosły 763,9 mln zł, a w 2016 r. 619,2 mln zł. Regularnie o ok. 2–3 % rośnie też liczba podatników korzystających z mechanizmu 1%, natomiast dynamika wzrostu przekazywanych kwot jest większa i sięga odpowiednio 10% w 2016 r. i 15% w 2018 r.
Powyższe dane są dla nas optymistycznie. Można z nich wnioskować, że istnieje poważny potencjał wzrostu. Widać to szczególnie w danych dotyczących podatków. Polacy zarabiają coraz więcej, a jednocześnie spada bezrobocie. Przykłady z innych krajów pokazują, że zamożniejsze społeczeństwa częściej wspierają cele społeczne. Oczywiście co kilka lat zdarzają się kryzysy. Tak było w 2010 r., kiedy odpis 1% za rok 2009 spadł o 5% z 381 do 360 mln zł, co było pochodną kryzysu bankowego. Tak będzie też w 2021 r. i prawdopodobnie w 2022 r. ze względu na kryzys wywołany pandemią COVID-19. Trend jednak jest wyraźny i jest to trend pozytywny – Polacy, przynajmniej w dającej się przewidzieć perspektywie czasowej, będą zamożniejsi, a więc będą mieli większe możliwości wspierania celów społecznych. Czy będą chcieli? To w dużej mierze zależy od poziomu zaufania społecznego, a więc od tego, czy będą skłonni powierzać swoje pieniądze z wiarą, że będą one spożytkowane na deklarowany cel.
W tym miejscu warto sięgnąć po niezwykle ciekawe dane opublikowane w Diagnozie społecznej Polaków z 2015 r. Autorzy opracowania mierzyli m.in. skalę wrażliwości na dobro wspólne i poziom zaufania społecznego. Pomiędzy rokiem 2011 a 2015 został zaobserwowany nieznaczny, ale wyraźny wzrost grupy osób deklarujących wrażliwość na dobro wspólne – z 49,9% na 51,9%. Wzrost jest odnotowany bez względu na płeć i we wszystkich grupach wiekowych. Pewne znaczenie mają wykształcenie i kryterium dochodowe, gdzie w wyższych kategoriach dochodowych i wśród osób z wyższym wykształceniem obserwowany jest wyższy odsetek osób, dla których dobro wspólne (a więc i szkoła) jest istotną wartością. Jednak w każdej grupie osób widać tendencję wzrostową.
Nieco mniej optymistycznie prezentują się dane dotyczące zaufania społecznego. Respondentom w badaniu European Social Survey zostały m.in. postawione pytanie dotyczące zaufania, tego, czy ludzie pomagają sobie i czy są uczciwi. W Polsce zaledwie 13% respondentów zgadza się z twierdzeniem, że „większości ludzi można ufać”. Dla porównania z tym twierdzeniem zgadza się 28% Węgrów, 31% Niemców i aż 70% Duńczyków. Niższe zaufanie do ludzi odnotowano tylko w Portugalii (13%) i Bułgarii (12%). Na pytanie dotyczące uczciwości 24% Polaków zgadza się z twierdzeniem, że „większość ludzi stara się postępować uczciwie”. Tu wypadamy lepiej, ale w porównaniu z Czechami (28%), Niemcami (48%) czy Duńczykami (76%) mamy jeszcze dużo do zrobienia. Pamiętając, że zaufanie jest jednym z fundamentów efektywnego fundraisingu, te dane powinny nas nie tyle niepokoić, co skłonić do szczególnej troski o budowanie zaufania w relacjach z naszymi potencjalnymi darczyńcami.
W raporcie Centrum Badania Opinii Społecznej, opublikowanym w 2018 r., możemy przeczytać, że w 2018 r. 10,9% respondentów angażowało się w pracę organizacji działających na rzecz szkolnictwa czy oświaty, np. komitet rodzicielski, rada rodziców, fundacja szkolna, uczelniana czy Społeczne Towarzystwa Oświatowe. Porównując dane z lat poprzednich możemy zauważyć, że ten odsetek stale rośnie. Jeszcze w 2010 r. wynosił on 8%, w 2006 r. 4,8%, a w 2002 r. zaledwie 3,2 %. Trend wzrostowy społecznego zaangażowania jest obserwowany w zdecydowanej większości obszarów – od organizacji charytatywnych, przez kluby seniora po komitety starające się załatwić jakąś konkretną sprawę. Jednak wzrost zaangażowania w sprawy szeroko pojętej edukacji jest wyjątkowy. Wynika to po części z faktu, że rodzice zaczęli zdawać sobie sprawę z tego, jak ważna dla przyszłości ich dzieci jest odpowiednia edukacja.